Cel Działania Stowarzyszenia:
Ukształtowanie u swoich członków trwałych dążeń do całkowitego powstrzymywania się od picia wszelkich napojów alkoholowych oraz stwarzania warunków do wytrwania w trzeźwości. Rozwijanie u członków klubu pożytecznych i satysfakcjonujących zainteresowań. Udzielanie członkom klubu i ich bliskim pomocy w trudnych sytuacjach życiowych, a także osobom z poza klubu w podjęciu leczenia odwykowego; Propagowanie idei trzeźwości poza środowiskiem klubowym, a zwłaszcza oddziaływanie swoim przykładem i doświadczeniem na grupy społeczne i jednostki nieświadome groźby nałogu alkoholowego w kierunku zmiany dotychczasowych obyczajów.
Jak się wszystko zaczęło
Kilka dni temu w Łodzi powstała ósma już grupa Alateen. Jest to ewenement na skalę kraju, gdyż w żadnym innym mieście nie ma ich aż tylu. Dzieci z Alateen to dzieci alkoholików. Nie spotykają się po to, by wyleczyć swoich rodziców z nałogu, lecz by nauczyć się z nimi żyć i kochać ich – mimo wszystko. Bo nie można sobie zmienić rodziców.
Kilka lat temu, na zjeździe Anonimowych Alkoholików w Świnoujściu, podczas otwartego mityngu, wstał młody chłopak i powiedział, że chciałby być alkoholikiem. Bo jego ojciec jest alkoholikiem, a to najwspanialszy człowiek na świecie. Chłopak miał czternaście lat, a jego ojciec od piętnastu lat nie tknął alkoholu. Jednak wciąż był alkoholikiem, bo alkoholikiem jest się do końca życia.
Ta historia pokazuje, czym jest alkoholizm i co to jest ruch AA. Opowiedział ją alkoholik Ryszard na pierwszym mityngu nowo powstałej grupy. Syn Ryśka ma teraz 10 lat i również nigdy nie widział ojca pijanego. Irek, Miecia, Grażyna i Piotrek – alkoholicy tacy jak Rysiek – stworzyli kolejną już w Łodzi organizację trzeźwościową: Stowarzyszenie Abstynentów Klub „Pod Wielbłądem”. Lokum dostali przy Malczewskiego 4, po dawnej przychodni przyzakładowej „Budopolu”, która została zlikwidowana, gdy zakład nie mógł jej już utrzymać. Pieniądze na czynsz, wodę i prąd dostają z funduszu wojewódzkiego. O całą resztę muszą starać się sami. Sami wyremontowali i pomalowali pomieszczenia. Zbierają fundusze po zakładach pracy, zwracają się o pomoc do firm prywatnych. Z własnych domów przynieśli trochę sprzętów, firanki i co kto miał.
Tymczasem jednak w klubie przy Malczewskiego nie ma na czym usiąść, krzesła się rozlatują, dach przecieka, a tu i ówdzie brak drzwi. Kiedy podczas nieoficjalnej uroczystości otwarcia i inauguracji grupy Alateen kilka słów do zebranych mówił prezes Irek, nagle prawie rozpadła się szafa, której dotknął. Ale nie zepsuło to nastroju, wszyscy się śmiali, a Magda popłakała się tylko ze wzruszenia, gdy przyszła jej kolej na przemówienie. Bo Magda, po dwóch latach w grupie Heńka, teraz będzie samodzielnie prowadzić nowo powstałą grupę w klubie „Pod Wielbłądem”.
W klubie jest oczywiście również grupa dorosłych AA. Jako terapeuci odwykowi pracować będą trzeźwi alkoholicy posiadający specjalne przeszkolenie. Oczywiście będą to robić społecznie. Prawie wszyscy znają się tu od dawna i widać, że tworzą jedną dobrą rodzinę.
Grup AA jest coraz więcej. Powstają nawet w więzieniach. Niedawno otwarto nowy ośrodek terapeutyczny na Radogoszczu. Ruch jest całkowicie spontaniczny, a wszystkie jego osiągnięcia są dziełem ludzi, którzy już nie chcą pić wódki. Podczas mityngów, zawsze po tradycyjnej modlitwie, trzymając się za ręce, każdy mówi każdemu: „dobrze, że jesteś”.
Stefan Turschmid
październik 1992 roku