Współuzależnienie
Współuzależnienie cechują typowe objawy. Chorobę tą jednak można i trzeba leczyć.
Najczęstsze objawy to:
Ucieczka w iluzje i zaprzeczenia.
Zachowania kompulsywne (robię coś, czego nie chce).
Poczucie małej wartości
Poza tym:
Żyjemy w izolacji od ludzi i czujemy lęk przed ludźmi, a zwłaszcza przed wszelkiego rodzaju władzą i zwierzchnikami. Czujemy się samotni, brak nam poczucia przynależności do jakiejkolwiek wspólnoty.
Zabiegamy o aprobatę innych tak bardzo, że tracimy po drodze poczucie własnej tożsamości. Gdy odnosimy sukces mierzymy go miarą pochwał jakie otrzymujemy od innych ponieważ inaczej w ogóle nie umiemy się cieszyć własnym sukcesem. Stawiamy sobie bardzo wysokie wymagania, tak wysokie, że prawie nigdy nie udaje nam się im sprostać. Boimy się krytyki, bowiem każdą krytyką odbieramy jako osobisty atak i zagrożenie.
Nie jesteśmy zdolni do intymnych i trwałych związków z innymi ludźmi. Myli nam się miłość z litością i najczęściej kochamy tych, którymi możemy się opiekować lub którzy potrzebują naszej pomocy.
Czujemy się winni ilekroć stajemy w obronie własnych potrzeb i dlatego też tak często ustępujemy innym. Jesteśmy nadmiernie odpowiedzialni i nadobowiązkowi. Łatwiej nam się troszczyć o innych niż o siebie. Pozwala to nam jednak nie dostrzegać własnych wad i unikać odpowiedzialności wobec samych siebie.
Czujemy strach przed cudzym gniewem i awanturami i będziemy "chodzić na paluszkach" byle tylko za wszelką cenę zachować spokój. A jednocześnie nie możemy żyć bez ekscytacji, stresu i chaosu emocjonalnego. W chwilach gdy wszystko układa się dobrze ogarnia nas dezorientacja i nuda, ciągle czekamy więc, że "coś się stanie", planując kolejną katastrofę.
Już w dzieciństwie nauczyliśmy się ukrywać nasze prawdziwe uczucia i dzisiaj zupełnie nie umiemy ich okazywać. Zarówno dobre jak i złe uczucia ukrywamy tak głęboko, że sami nie mamy do nich dostępu. Naszą maską jest wieczny uśmiech na twarzy i najczęściej powtarzamy: "czuje się doskonale, wszystko jest w najlepszym porządku".
W życiu występujemy w roli ofiar i w rezultacie potrafimy tylko reagować na to co robią inni, całkowicie zatracając własne "ja". Jesteśmy zdolni jedynie do reakcji, nie do akcji.
Jesteśmy uzależnieni od naszych bliskich. Przeraża nas widmo porzucenia. Zrobimy wszystko by utrzymać istniejący związek nawet jeśli jest on dla nas krzywdzący, perspektywa osamotnienia jest dla nas zbyt bolesna i przerażająca. Wzrastaliśmy z rodzicami niezdolnymi do czułości i obcymi emocjonalnie.
Nie tylko sami zachowujemy się jak ofiary, ale pociągają nas te same słabości w innych. Znajdujemy ofiary w miłości, przyjaźni i innych bliskich związkach.
Uzależniamy się od alkoholu, albo znajdujemy uzależnionych partnerów, albo jedno i drugie. A jeśli nie będzie to alkoholik czy alkoholiczka, wybieramy sobie kogoś o osobowości uzależnionej, kogoś kto obsesyjnie wyżywa się w pracy, w grach hazardowych, jedzeniu, i w ten sposób kontynuujemy w dalszym ciągu ten rodzaj wzajemnej zależności jaki łączył nas z rodzicami lub kimś innym w rodzinie alkoholowej.
Alkoholizm jest chorobą systemową - chora jest cała rodzina, jest to choroba przekazywana z pokolenia na pokolenie. Niektórzy z nas sami popadli w nałóg, niektórzy nie, ale wszyscy jesteśmy współuzaleznieni i wszystkich nas cechują cechy typowe dla tego problemu.
Dodatkowe artykuły :
Al-Anon jest również dla mężczyzn
Współuzależnienie informacje i porady
--->Poszerz swoją wiedzę związana z chorobą alkoholową <--